filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

środa, 12 stycznia 2011

Andratx -Estellencs-Banyalbufar Mallorca(Majorka)

Kolejny, pełen wrażeń dzień, który zapowiadał się słonecznie a skończył w deszczu. Dlatego też i trasa w kilometrach zdecydowanie krótsza. Przejechaliśmy bowiem tylko 144 km, ale za to co to była za jazda.
Arenal-Andratx-Estellencs-Banyalbufar-Valldemossa-Deja-Palma-Arenal
Wyruszamy z Arenalu ,kierując się do Andratx,spokojnego, zabytkowego miasteczka położonego w południowo-zachodniej części wyspy, ok. 30 km od stolicy Palma de Mallorca.
Andratx leży w górach Serra de Tramuntana. W dolinach wokół miasta nadal uprawia się winogrona, owoce cytrusowe, migdały, oliwki.Pobliskie łańcuchy górskie częściowo porastają sosny.Zamieszkuje go 7 tys. mieszkańców,czyli mniej więcej tyle ile jest w Szczawnicy. Małe, tętniące życiem ma długą historię.Przy jego wąskich uliczkach wznoszą się domy dwu- i trzypiętrowe.
Warto pospacerować wąskimi i stromymi uliczkami najstarszej dzielnicy miasta es Pantaleu, niegdyś zamieszkałej przez rybaków.Zachowały się tu wiatraki – els Molins de sa Planeta, budynek kurii, dawny ratusz (obecnie siedziba biblioteki)oraz wieża obronna – la torre de So na Gaiana będąca fragmentem dawnych umocnień miasta chroniących mieszkańców przed napadami piratów.

po kliknięciu w zdjęcie otworzy się w większym rozmiarze :)














 
 W mieście dominuje potężny kościół Esglèsia de Santa Maria d’Andratx, którego początki datuje się na XIII w. We wnętrzu świątyni zobaczymy cenne barokowe ołtarze. Obok, na tyłach kościoła,na wzgórzu rozłożył się cmentarz z grobowcami z piaskowca krytymi dachówką.




Powoli ewakuujemy sie w stronę , zaparkowanego przy głównej ulicy auta 
Czas nagli więc darujemy sobie wycieczkę do oddalonego o 6 km.Portu Andratx -miasteczka rybaków i miejsca spotkań śmietanki towarzyskiej z całego świata.Osiadło tu bowiem wiele znanych i zamożnych osób.Z Andratx krętą, wijącą się serpentynami, widokową drogą przez góry Serra Tramuntana wzdłuż płn.zach. wybrzeża ,mijając urocze górskie wioski , docieramy do niezwykłej urody puebla- Estellencs, liczącej 370 mieszkańców.


made in Gabi:)
klik
ESTELLENCS


Malownicza wioska przyklejona do stromych zboczy górskich, otoczona tarasami
z drzewami pomarańczowymi i oliwnymi oraz winnicami.Domy z zielonymi okiennicami, kryte dachówką w wąskich, brukowanych i stromych uliczkach tworzą typowy krajobraz majorkańskiego pueblo.





W XVII-wiecznym kościele Església de Sant Joan Baptista zwraca uwagę warowna dzwonnica, niegdyś wieża obronna, wybudowana w XVI w.w czasach wzmożonych najazdów piratów.








a tu, tuż obok kościoła niespodzianka.W przewodniku ani słowa o tym, że we wsi znajduje się pracownia i jednocześnie sklep znanego artysty Mariano Navares
http://www.esculturaurbana.com/paginas/navm.htm









 "Mulus Ferreus" ze złomu stoi sobie przy wyjeździe z Estellencs do Banyalbufar od 1959 r.


z Estellencs do BANYALBUFAR
Nasz kolejny punkt na mapie wycieczki to Banyalbufar.Temu malowniczemu zakątkowi nazwę nadali Arabowie "mała winnica nad morzem".Początki rozciągającej się na stromym zboczu ,otoczonej tarasowymi polami wioski, sięgają czasów obecności na wyspie Maurów.





Jadąc z Estellencs do Banyalbufar, warto zatrzymać się przy Mirador de Ses Animes z odrestaurowaną wieżą obronną Torre del Verger z XVI w.
Jej nazwa nawiązuje do legendy mówiacej, że w tym miejscu szukały ratunku dusze czyśćcowe.Budowla, prawdopodobnie najstarszej wieży strażniczej Majorki została ukończona w 1545 r.Wzniesiono ją dla ochrony przed częstymi napadami piratów.W 1875 r.zlicytowano ją za jedyne 78 pesetów,a jej nowym właścicielem został arcyksiąże Ludwig Salvador, który zawsze marzył o osiedleniu się w tak pięknym miejscu ze wspaniałym widokiem na całe północne wybrzeże Majorki.Na odnowioną wieżę wchodzi się po stromej metalowej drabinie. Ja nie miałam odwagi, ale mój chłopak tak:) Rozciągają się stąd fantastyczne widoki na dzikie klifowe wybrzeże i terasy u stóp wieży.




















Zabawiliśmy na wieży sporo czasu, więc nie pozostaje nam nic innego tylko trasa prosto na Valldemossę.Ostatni pamiątkowy pstryk i w drogę.



Zainteresowanych dalszą podróżą proszę o "zjechanie myszką"
na sam dół, po prawej stronie informacja "starszy post",
w którym opisałam nasze rendez-vous po tej niezwykłej wyspie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY