filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

wtorek, 4 stycznia 2011

Santanyí -Mallorca



mój filmik
Santanyí
Zabytkowe miasteczko położone we wschodniej części wyspy.
Region Santanyí znany jest z wydobycia pomarańczowego piaskowca
wykorzystywanego w budownictwie.
Tutejszy piaskowiec miał być materiałem do budowy katedry i zamku w Palmie.

Liczy blisko 3 tys. mieszkańców. Dojeżdżamy tu na wczesne godziny południowe
licząc na odbywający się w tym dniu targ.Niestety, targ był ale wczoraj.
Tradycyjny targ odbywa się bowiem w środy i soboty w godzinach 8.00–13.00.
 Pozostało więc pochodzić po uliczkach miasteczka.Do ścisłego centrum prowadzi brama z wieżą La Porta Muradabędąca pozostałością renesansowych murów obronnych.
brama w głębi
Przy głównym prostokątnym placu miasta – Plaça Major
wznosi się XVII-wieczny kościół parafialny Església de Sant Andreu .


Wnętrze świątyni kryje cenne monumentalnebarokowe organy przeniesione z klasztoru Dominikanów w Palmie. Miasto zakupiło je w 1836 r.,w czasach tzw. kościelnej dezamortyzacji,czyli dekretów ministra Mendizábala, które m.in. likwidowały klasztory i wyprzedawały dobra kościelne rozwiązanych wspólnot religijnych.Organy były podobno tak ogromne,że wymagały przebudowy wnętrza kościoła, a i tak nie zmieściły się w całości.
Niestety ,kościół był zamknięty,i nie mogliśmy podziwiać tego barokowego cudu.
Otwarty dla publiczności jest przez 365 dni w roku, ale od 19.00h 20.30h.Organy w 1984 roku, zostały starannie odrestaurowane przez Niemca Gerharda Grenzinga.
Obok kościoła piękny ratusz



Przy rynku znajdziemy także kilka klimatycznych barów,restauracji i kawiarni.










Miasteczko słynie też z wyrobu ceramiki,ale w niedzielne popołudnie,
wszystkie sklepy i warsztaty były również zamknięte.
Urocza wizytówka zakładu fryzjerskiego
W ciągu lata dotkliwe dla mieszkańców są muchy ,stąd w wielu domach, w drzwiach założone są tzw kurtyny z łańcuszków,ponoć skutecznie odstraszające owady.
Opuszczamy opustoszałe miasteczko,
kierując się w stronę Felanitx.
(trasa zaznaczona na niebiesko)




Zainteresowanych dalszą podróżą proszę o "zjechanie myszką"
na sam dół, po prawej stronie informacja "starszy post",
w którym opisałam nasze rendez-vous po tej niezwykłej wyspie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY