filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

poniedziałek, 7 marca 2011

3 dni w Zębie koło Poronina

poznikały zdjęcia -post do poprawy
W piątkowe wczesne popołudnie, 4 marca 2011 wyruszyliśmy z zadymionego Śląska
na Podhale.Tym razem do najwyżej położonej miejscowości w Polsce (1023m n.p.m.)
do Zębu koło Poronina.Wieś istnieje już przeszło trzy stulecia dziejów.
Od czasów autonomii galicyjskiej, aż do połowy lat siedemdziesiątych XX w. był samodzielną gminą. Obszar wynosi 778,79 ha, co stanowi 9,3% całej powierzchni gminy.
To najwyżej położone sołectwo w Polsce leży na grzbiecie Pasma Gubałowskiego po stronie północnej i otoczone jest miastem Zakopane od południa, Nowem Bystrem od zachodu
i Suchem od wschodu. Ząb liczy obecnie ok. 2300 mieszkańców i prawie 400 gospodarstw rolnych.

Życie kulturalne kreuje aktywnie działający Oddział Związku Podhalan i dwa zepoły regionalne: "Zbójnicek" i "Mały Zbójnicek".

Tę piosenkę śpiewałam 40 lat temu, przypomniała mi się teraz ponownie,
pewnie nikt już tych słów nie pamięta...

Przesłane przez  dnia 23 mar 2011


"Hej te nase góry"
Hej te nase lasy
kany się podziały
nase dawne casy

Byłem na Giewoncie
Byłem na Zawracie
Teraz ku starości
muse siedzieć w chacie

Hej te nase góry
Hej nase komory
Bukowe listecki
Nase podusecki"





Zamieszkaliśmy w pensjonacie "Jastrzębiec",

http://www.jastrzebiec.eu/

















skąd podziwiać można olśniewające widoki na panoramę Tatr.











Ząb jest początkiem wielu interesujących tras pieszych ,nie brakuje tutaj duktów dla wielbicieli rowerowych wojaży



oraz zimowych szaleństw na stokach.

















Dla takich jak my, którzy niestety na nartach nigdy nie jeździli pozostał spacer po miejscowości.Zaopatrzona w informację, że warto zwiedzić pobliski drewniany kościół
pod wezwaniem św, Anny z zabytkowym ołtarzem projektowanym przez wybitnego rzeźbiarza
Wojciecha Brzegę(górala który studiował rzeźbiarstwo w Paryżu) pierwsze kroki kierujemy właśnie tam. Kościół wybudowany (w latach 1915-1921)wg planu Andrzeja Gracy z Bustryku, wykonany przez cieślę Jana Ustupskiego z Zakopanego. Wystrój wnętrza jest dziełem zakopiańskiego snycerza
Jana Tylki. Kościół został poświęcony w 1921, a więc w roku, w którym przyszedł na świat
mój kochany tatko-Józef Kalinowski.Niestety w sobotnie przedpołudnie zamknięty,
a więc tylko kilka fotek z zewnątrz.

























Miejscowości należące do parafii to Bustryk (642), Sierockie (404), Ząb (1212).Parafię erygował w 1932 r. kardynał Adam Sapieha.

Na placu kościelnym w ostatnich latach wybudowano Kaplicę, upamiętniającą
słynny "Szlak Papieski"








Kilkaset metrów za kościołem znajduje się pięknie położony cmentarz obsadzony limbami.
Z okolicy cmentarza jest wspaniały widok na góry, od Tatr Bielskich po Zachodnie.




















































Pogoda dopisuje, więc spacerujemy po wsi,gdzie naszą uwagę zwraca zabudowa niestroniąca
od tradycyjnych rozwiązań architektonicznych.




































































Spotykamy kapliczki. które świadczą nie tylko o rzeźbiarskim kunszcie miejscowych górali, ale również o ich życiu religijnym.








Chwilka relaksu przed obiadem w pełnym słońcu




a o 17 atrakcja wieczoru - kulig.









Przez wieś przebiega słynny "Szlak Papieski",zwany Sursum Corda. którym 7 czerwca 1997 r. przejeżdżał Ojciec Święty Jan Paweł II z Krzeptówek do Ludźmierza.
Na pamiątkę tego wydarzenia na granicy administracyjnej gminy Poronin wzniesiono
wieżyczkę papieską z okolicznościowym napisem:
"Witaj Gazdo Świata w miejscu, skąd najbliżej do nieba".




Mijamy wieżyczkę papieską , zaczyna zapadać zmierzch.Konie ciągną wóz z 9 ceprami :)





PLENEROWE ZDJĘCIA PARY MŁODEJ.


















Postój na ognisko z pieczeniem kiełbasek





















POWRÓT Z POCHODNIAMI






Dwie godziny później ponownie mijamy wieżyczkę papieską




Niedziela przywitała nas słońcem w "koszulce", niby świeciło ale nadciągały śnieżne chmury








Godzina 10, msza w kościółku, , pięknie celebrowana, dzieci czynnie uczestniczą w nabożeństwie, grając na gitarze, śpiewając, czytając ewangelię.Po mszy adoracja Najświętszego Sakramentu, więc nie chcąc przeszkadzać, rezygnujemy ze zdjęć, tylko kilka fotek zaraz po mszy.

































Niestety, pora wrócić do rzeczywistości.Jak ja nie lubię poniedziałków.

2 komentarze:

  1. Milo poczytac -poogladac-pochodze z tej parafi-to tak jakbym wrocila na chwile do domu-zastanawia mnie tylko jeden drobny szczegol-co znaczy nazwisko Andrzej Graca-dlaczego jest wymienione w 'Etykiety"-bardzo bym byla wdzieczna za wyjasnienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam wiem dlaczego-przeciez kosciol byl wykonany wedlug projektu Andrzeja Gracy -serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY