filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

niedziela, 18 marca 2012

Proskynitária-czyli przydrożne kapliczki w Grecji

KOPIA ROBOCZA, JESTEM W TRAKCIE PISANIA POSTU :)


Zapraszam ponownie do Grecji.Tym razem tematem będą kapliczki, moja fascynacja nimi, zaczęła się właśnie tu, na wyspach.Charakterystycznym elementem greckiego krajobrazu
są właśnie kapliczki przydrożne czyli proskynitária.
Stawiane są w miejscach, gdzie wydarzało się coś szczególnie ważnego,
czasami upamiętniają miejsce tragicznego wypadku.W większości kapliczki spełniają funkcję naszych przydrożnych krzyży.
Są żałobne i dziękczynne – wyróżnia ich kolorystyka i wystrój zewnętrzny.
W środku trzy wizerunki: Chrystusa, ofiary/uratowanego i jego patrona;
lampka oliwna i butelka z oliwą.Gdy zgaśnie lampka obowiązek dolania i podpaleniama każdy przechodzący a nie tylko rodzina czy znajomi.I w większości ludzie to czynią.

wyspa Kos
Częściej jednak stawiane są jako wyraz dziękczynienia dla określonego świętego za łaski,którymi święty obdarzył stawiającego lub jego rodzinę.
Może to być miejsce, gdzie cudem uniknęło się wypadku lub spotkało kogoś ważnego,kto wpłynął na dalsze losy naszego życia. Intencja należy do stawiającego kapliczkę.



W kapliczkach stoi zazwyczaj ikona lub figurka świętego oraz lampka oliwna i zapałki.
wyspa Pserimos
Oprócz kapliczek przydrożnych są również kapliczki podskalne...
tak jak ta wciśnięta w szczelinę skalną pod ogromnym nawisem na wyspie Pserimos

Wnętrza kapliczek wciąż wywołują u mnie zachwyt a ich zapach dosłownie rzuca mnie na kolana.Doznaję niesamowitego uczucia , jakbym była w zupełnie odrealnionym,wolnym od trosk tego świata miejscu.Mistyka. Mojej , wtedy niespełna 7-letniej wnuczce,Poli, z którą przemierzałam "na piechotę" półwysep Atos, zaglądając do każdejnapotkanej przy drodze kapliczce, udzielił się mój "bzik" i bez oporu , a nawet z pewną dozą:)nieśmiałości, zapalała w intencji bliższej , dalszej i zupełnie odległej części naszej rodziny, te cudowne cieniuchne świeczuszki w każdej z napotkanych kapliczek.
wszystkie zdjęcia zrobione w skromnej kapliczce w miejscowości Ouranoupolis (Atos)
















wyspa Zakhyntos-z okna samochodu

Kreta

Kreta -z Rethymnonu do Heraklionu
Gotową kapliczkę można kupić w składach z elementami małej architektury …
stoją obok kominków do grillowania ogrodowego.
Rozmiary kapliczek
Wygląd i rozmiary kapliczek są bardzo różne, od małych i skromnych,
w których mieści się jedynie wizerunek świętego po duże i bogate,
przypominające małe katedry, do których można swobodnie wejść.


Wyspa Kos-P.Pyli

w drodze do Zia (Kos)
kapliczka tzw"domkowa"

i jej wnętrze





Chudów- kapliczka"we dworze" p.w. św. Jana Nepomucena

Obok ruin renesansowego zamku z lat 30 XVI wieku,
przy ulicy Zamkowej stoi sobie kapliczka, niestety zamknięta.
To kapliczka, zwana kapliczką "we dworze" p.w. św. Jana Nepomucena,
z I połowy XIX wieku, murowana na planie kwadratu,o ostrołukowych oknach.
Wewnątrz była jeszcze niedawno drewniana figura św. Jana Nepomucena z 2 połowy XIX wieku,polichromowana, ale została skradziona w latach 90-tych.Obecnie znajduje się tamposąg Matki Bożej Blisko stąd do Mikołowa, Orzesza i Gliwic.


sobota, 17 marca 2012

Zamek w Chudowie

aktualności -post w trakcie korekty, poznikały zdjęcia

http://www.zamekchudow.pl/25-aktualnosci.html

Zachęcam do obejrzenia prezentacji o zamku w Chudowie na You Tube

made in Gabi
klik
:)




Chudów (niem. Chudow) – wieś sołecka położona w województwie śląskim,
w powiecie gliwickim, w gminie Gierałtowice.
W latach 1945-54 siedziba gminy Chudów. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie
należała do województwa katowickiego.

Zamek w Chudowie jest jedynym w tym regionie przykładem zamku nizinnego
Zbudowano go na planie zbliżonym do prostokąta o wymiarach 30 m x 28 m.
Zamkowy dziedziniec okalały drewniane krużganki.
Pierwotne wejście do zamku wiodło przez zwodzony most nad fosą,
prowadzący na drugą kondygnację wieży.
Niestety , do środka wejść tego dnia nie można było, gdyż na dziedzińcu sesja ślubna.

Za budowniczego renesansowego zamku uznaje się właściciela pobliskiej wsi, Gierałtowice,
Jana Gierałtowskiego, który w 1532 roku kupił wieś Chudów.
Zamek ten powstał przypuszczalnie na miejscu
wcześniejszego założenia, prawdopodobnie średniowiecznego,
po którym zachował się fragment drewnianej palisady i ślady budynku.

Obiekt ten można łączyć z XV-wieczną siedzibą Chudowskich. W latach 1706–1767 właścicielami zamku była rodzina Foglarów. Zamek w tym czasie przeżywał swój
kolejny rozkwit, przejawiający się między innymi rozbudową, której dokonał w roku 1717
Jan Mikołaj Foglar.
Jak podają źródła historyczne, zamek w Chudowie
należał wówczas do najwspanialszych rezydencji na Śląsku, w której odbywały sięliczne bale i przyjęcia.
Po roku 1768 zamek dość często zmieniał właścicieli tracąc na znaczeniu.











W 1837 roku właścicielem zamku w Chudowie został Aleksander von Bally, który dokonał licznychprzebudów, nie uwzględniając jednak pierwotnego stylu budowli. Jego prace doprowadziły do zatarcia renesansowej formy obiektu. W 1875 roku po pożarze zamek został rozebrany i przekształcony w modną wówczas romantyczną ruinę.Z twierdzą związana jest też pewna ciekawa legenda.



Mówi ona o właścicielu Chudowa – rycerzu,
który podczas wyprawy wojennej do Czech zakochał się w pięknej mniszce.
Uprowadził ją i wziął z nią ślub. Rok później kobieta zmarła.Rycerz pochował ukochaną na cmentarzu w Orzeszu. Zmarła jednak nie pogodziła się ze śmiercią
i każdej nocy odwiedzała swego lubego. By uchronić ducha od niebezpieczeństw,
Pan Chudowa wybudował podziemny korytarz, który łączył zamek z cmentarzem.
Legenda do dziś porusza wyobraźnię zwiedzających.
Czy ów korytarz istnieje naprawdę? Zdarzyło się, że gdy obok budowli
na boisku zapadła się ziemia, natychmiast ruszono na poszukiwania owego korytarza.
Podziemia okazały się jednak kryptą dawnej kaplicy grobowej.
W jej wnętrzu odnaleziono szczątki rodziny von Bally.
Być może tajemniczy korytarz istnieje i nadal czeka na swoje odkrycie...




Powstała w 1995 roku fundacja „Zamek Chudów” ma na celu rekonstrukcję obiektu.



Tak prezentowały się ruiny zamku w latach 70-tych XX wieku, aż do niedawna

..


Od 2000 roku urządza też coraz szerzej znane w okolicy Jarmarki Średniowieczne
i szereg innych imprez. W 2002 roku uruchomiono w  zamkowej wieży
muzeum – prezentowane tam eksponaty pochodzą z badań archeologiczno-architektonicznych zamku.