filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

czwartek, 15 maja 2014

Korfu 2014 -wieś Avliotes.Jaja(czyli babcia) na greckiej wsi.Odcinek 3

Będąc na północno-zachodnim wybrzeżu  Korfu ,obowiązkowo należy zajrzeć do  jońskiej wioski Avliotes  powstałej około 350 lat temu,położonej na wzniesieniu 104 m.n.p.m., oddalonej od stolicy wyspy zaledwie 40 km.Do wioski dojeżdża zielony autobus z Kerkyry , bilet kosztuje 3,70 €.Większość mieszkańców  posiada    swoje firmy w Sidari czy San Stefanos.
Nie sposób oprzeć się urokowi tradycyjnej zabudowy, niestety w wielu przypadkach całkowicie w ruinie, ale przecież  w tym tkwi piękno greckiej ziemi, że nie wyburza się starych budowli , lecz obok stawia nowe siedziby.
Z Peroulades ,gdzie "stacjonowałam". do Avliotes zaledwie 2,5 km, więc nie odmówiłam sobie tej przyjemności , aby być tak blisko tradycji i nie odwiedzić wsi.Moim marzeniem było poznać jak najwięcej , więc wędrowałam pieszo pośród oliwnych gajów po najbliższej okolicy, nawet brak łąkotek nie był uciążliwy, bo adrenalina , jaka towarzyszyła mi podczas pieszych eskapad dodawała mi wiatru w skrzydła.Oczywiście wyobraźnia pracowała, wielokrotnie widziałam się już pozbawioną żywota, zakopaną w krzakach i takie tam podobne myśli kłębiły mi się po głowie.Ale przecież kto by się rzucał na pancię  po sześćdziesiątce .Optymistka ze mnie :)

made in Gabi
klik w tójkącik ;)


Po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w dużym rozmiarze, 
oddając swoje naturalne piękno 
zdjęcia z kwietnia 2014


 Jak zwykle , w każdej wsi, wita mnie obowiązkowo skilos (pies).
Ten wyglądał groźnie, szedł obok przez pół wsi,o interwencję poprosiłam pana ze sklepiku, pomogło, jeden jego zdecydowany ruch ręki zadecydował, że towarzysz piesek opuścił mnie na zawsze.Nie wyglądał ani na zaniedbanego ani na bezpańskiego, może gościnny z niego gospodarz i wita tak wszystkich wchodzących do wsi.

 Corocznie , w marcu ,we wsi odbywa się karnawał
autorka filmu -Deborah o'flynn-Mouzakitis
zdjęć będzie jak zwykle dużo, bo do detalistek nie należę, raczej do hurtowników :) i każde z nich wydaje mi się godne do zamieszczenia, bo przecież opowiada czyjąś historię...







































 Najbardziej malowniczym budynkiem w Avliotes 
jest kościół 
Irepagias Theotokou Odigitrias


















 kościół Najświętszej Marii Panny z XVIII wieku widoczny z daleka , 
bo położony na wzgórzu
























Pora wracać, mijam staromodny kafenion, o tej porze roku jeszcze zamknięty, ale za dwa miesiące powinien już tętnić gwarem turystów.