filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

niedziela, 1 czerwca 2014

Korfu town-campiello

Korfu-miejscowi mówią o niej Korkyra (Kerkira), od imienia nimfy, którą uwiódł tu zakochany Posejdon.
Dwa lata temu , wraz z mężem po raz pierwszy zapuściliśmy się w labirynt wąskich, krętych i stromych uliczek ,przy których wznoszą się domy z nieodzownymi okiennicami i praniem rozwieszonym pomiędzy obiema stronami.To dzielnica Campiello, serce starego Korfu.Dwa lata później ,z Peroulades , które było moją "wiosenną bazą" , do Korfu pojechałam w sobotni majowy poranek.Bilet na "zielony autobus" kosztuje 3,70 euro( maj 2014).Miasto wita mnie leniwie, turyści pewnie jeszcze śpią , wszak dopiero ósma rano.
made in Gabi
klik w strzałkę :)

po kliknięciu w zdjęcie otworzy się w dużym rozmiarze
Początków Campiello należy szukać w X w.Niezatarte piękno pozostawiła epoka wenecka, kiedy to obronne miasto rozciągało się od Starej Twierdzy aż po Nową. Labirynt uliczek zaczyna się w okolicy pałacu św. Michała i Jerzego,dawnej siedziby brytyjskiego wielkiego komisarza.










Nowa Twierdza, to okazały port, w którym życie nie zamiera, 
bowiem wpływają i wypływają stąd jachty oraz ogromne promy.
 bezpośrednio  do Igumenitsy ,do Wenecji
 (rejs około 24 godzin), czy do południowych miast włoskich Barii lub Brindisi (rejs około 10 godzin).


Wkładem Wenecjan są też typowe dla zabudowy Campiello okazałe 
trzy lub czteropiętrowe rezydencje wznoszone, by pomieścić
 rosnącą liczbę mieszkańców w obrębie murów (często , w miarę potrzeb rozbudowywano wzwyż istniejące domy).Urok Campiello polega na beztroskiej włóczędze po uliczkach i zaułkach 
oraz chłonięciu ulotnych scenek codziennego życia.
























jedna z licznych ,kandounia,czyli wąskich uliczek



mały placyk Kremasti z uroczą wenecką studnią z 1699 r. rzeźbioną
 w ludzkie twarze i krzyże.Na spokojne zwiedzenie tego zakątka, można liczyć wcześnie rano oraz w porze sjesty, czyli w godzinach 15-18.
Z początku XVI w.pochodzi stojący tuż obok kościół Panagia Kremasti, w którym , jeśli otwarty, można zobaczyć marmurowy ikonostas z rzeźbionym motywem winogron i ciekawymi ikonami.Niestety dziś zamknięty.




Niestety, pora wracać , ostatni autobus do Peroulades odchodzi już o godzinie 14.