filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

wtorek, 10 marca 2015

Turcja Hisarönü -12 wysp (Błękitny rejs )

U "polskiego" Turka w Marmaris,zakupiliśmy wszystkie wycieczki.Zanim zdecydowaliśmy się na spędzenie urlopu w Turcji, starym zwyczajem poczytałam w internecie o ewentualnych  wycieczkach.Nie brałam pod uwagę propozycji rezydenta, gdyż z wieloletniego doświadczenia wiemy, że są one o wiele droższe aniżeli te, kupowane w miejscowych biurach podróży.Więc jeśli  wakacyjne szlaki zawiodą Was do Marmaris,uroczego  portowego kurortu ,położonego  w części Egejskiej Turcji , koniecznie skorzystajcie  z najtańszego i zaufanego biura podroży Haco -Mira,
które prowadzi absolwent filologii polskiej w Stambule, mieszkający kilka lat w Warszawie-pan  Esen Goksen.
więcej informacji o biurze tu 
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w dużym rozmiarze


Wycieczek kupiliśmy kilka,

-Dalyan (DALYAN - rejs po rzece) - codziennie cena 22 euro , dzieci do 6 lat - bezpłatnie. 7-14 lat 50% zniżki): w cenie: obiad; napoje
U rezydenta TUI aż 46 € .

-EFEZ + PAMUKKALE - niedziela/poniedziałek (do 6 lat - bezpłatnie; 7-13 lat 50% zniżki):75 € .Brak oferty u rezydenta z TUI
w cenie: nocleg w hotelu w PAMUKKALE; 2 x śniadanie, 2 x obiad, 1 x kolacja; napoje płatne.

-Hisaronu (12 wysp) - codziennie (do 6 lat - bezpłatnie; 7-13 lat 50% zniżki)
w cenie: obiad, napoje, piwo.Cena 18 €.
U rezydenta TUI - 45 .

Wycieczki
W pierwszym dniu po przyjeździe starujemy "piechty" z hotelu Söl Beach
do biura Haco Mira.Zajmuje nam to około pół godziny.Wita nas uśmiechnięty właściciel, mimo, że od kilku dni złożony atakiem kamieni żółciowych.Kupujemy hurtem cztery wycieczki ze sporą promocją Jest już wrzesień , no i my w wieku emerytalnym, zatem promocja nas też już dotyczy.Jedyna to chyba korzyść stypendystów ZUS-u .Studenci i nowożeńcy, również  mają sporą zniżkę u Esena.
 Hisarönü -12 wysp

po kliknięciu w zdjęcie otworzy się w dużym rozmiarze


12 września wstajemy wczesnym rankiem, szybkie śniadanie, spacer parę minut do głównej drogi i czekamy koło sześciogwiazdkowego hotelu na autokar,
który w ciągu godziny zawiezie nas do portu w Hisarönü  a stamtąd relaksacyjny  całodniowy rejs  w opcji " full wypas" wokół dwunastu wysp,podziwiając dziewicze piękno natury.I to wszystko za 18 euro.




Program wycieczki dość prosty i przewidywalny.Rejs, pluskanie, zejście na ląd, i od nowa :)


 Podczas rejsu nasz statek będzie zawijał do zatoki Aquarium z ciepłymi i chłodnymi prądami, Selimiye a także do wyspy z bizantyjską kapliczką ,wyspy króliczej i czarnej wyspy wulkanicznej. Statek zakotwiczał  wtedy około 20 m.od brzegu, zejście do  krystaliczno czystej wody prosto z trapu, można więc spokojnie dopłynąć do brzegu i pochodzić po skałach.Dodatkowym atutem były rozłożone materace na leżakach , opalanie w komfortowych warunkach.Relaks  !!!

 Przez cały czas trwania rejsu zimne napoje, kawa, herbata, piwo.
Statek jeszcze nie zdążył dobrze odpłynąć od nadbrzeża a naoliwione ciałka prężyły się do słońca.Stanowczo z mężem zawyżyliśmy średnią wieku na statku, byliśmy też jedynymi Polakami, reszta turystów z Rosji.

Ster statku trzyma  tata i syn, grunt to rodzinka J
widoki przepiękne plus fantastyczna pogoda, łagodne meltemi łaskocze skórę , zimne piwo i soki, chwilo trwaj.




 Po pół godzinie rejsu pierwsza kąpiel w morzu.Też półgodzinna .
 Ruch w wodzie jak na Marszałkowskiej, kolejny statek podpływa z amatorami morskiej kąpieli.



 Odliczeni , nikt nie został ,odpływamy !












Podpływamy do wyspy króliczej.Nie wychodzimy jednak na ląd, by nie płoszyć zwierzaków.Króliki dostają sałatę , sesja fotograficzna i rejs dalej.

Opływamy urocze zatoczki wokół kolejnych wysepek, czas płynie leniwie.



















 Kolejny  prawie godzinny postój dla amatorów kąpieli.Bercik dorywa się za stery, ja wciskam zadek na mostek, nie powiem, łatwo nie było ;)















                                           Słońce praży, zazdroszczę kąpieli
 i nie wytrzymałam, dostałam "małpiego rozumu" i w pełnej garderobie rzuciłam się do morza.Spojrzeniom zdziwionych manewrem starszej pani nie było końca.
Chyba mi zaszkodziło na czczo tureckie piwo albo i  słoneczko ,bo zdążyłam się jeszcze pohuśtać na cumie.Niezły ubaw mieli obserwujący, ale za to ja mam wspomnienia, jeszcze dziś śmieje mi się gęba na ten spontanJ

Zbliża się godzina 13, nasi panowie serwują  obiad i popołudniową kawę
Obiad taki sobie, jedliśmy  na innych rejsach  o niebo  lepsze 
ale głodni nie byliśmy.

Odpływamy
Przed nami wyspa z bizantyjskim kościółkiem





 obiekt okazuje się ruiną, z kilku elementów złożoną Wszyscy obowiązkowo focie z każdej strony, reszta towarzystwa karmi kozy.Na statku zostało tylko kilka osób spragnionych słońca, reszta tłumnie okupuje wysepkę.Kozy i ludzie, ludzie i kozy.





















Cała naprzód
Odpływamy, mijając  kolejne urocze zatoki , napawając się urodą krajobrazu.Nie jestem przyzwyczajona do takiego lenistwa.Każda nasza eskapada to skuter i wędrówki a tu taka laba.Mija kolejne półgodziny rejsu i znowu postój na kąpiel.
















Zbliża się 15, w oddali widać przystań, czyżby to koniec rejsu?
Niestety takL



 Pół godziny płyniemy wzdłuż brzegu, staram się na zapas zatrzymać wrażenia, kolory, szum morza, bo wiem, że więcej tu nie przyjadę ...czas obrać inny kierunek
Dopływamy do portu, zbliża się 16, przed nami jeszcze godzinna podróż do Marmaris.












W oczekiwaniu na autobus, który dzisiejszego popołudnia był mocno spóźniony , zazdrosnym okiem patrzymy, jak kolejne środki lokomocji zabierają turystów w podróż powrotną .Mimo, że żar leje się z nieba , a to przecież już wrzesień,
  był to kolejny wspaniały dzień.Warto zafundować sobie taki relaks.
Czasami takie lenistwo w otoczeniu fascynujących widoków
należy się prostemu człowiekowi .



 Zbliżamy się do Marmaris, kierowca autobusu zatrzymuje się w punkcie widokowym.Ci bardziej wytrwalsi wysiadają i podziwiają panoramę Marmaris.
Rzeczywiście , widok przepiękny.



Dziękują za wspólną podróż 

Gabi i Bernard

60 +