wtorek, 4 stycznia 2011

Castell de Santueri -Mallorca

Zamek Castell de Santueri.
W drodze do Felanitx , trafiamy do ruin arabskiego zamku Castel De Santueri,
usadowionych na solidnej, 400 metrowej skalnej konstrukcji.
Droga do niego była też trudno dostępna ,ale za to malownicza.



Forteca została wzniesiona w XIV w. na pozostałościach poprzedniej budowli
z czasów muzułmańskich.Pełniła ważną rolę w okresie arabskiego oporu.
Obrońcy zamku mogli już z daleka widzieć zbliżających się wrogów.
Nie wszyscy goście przybywali do zamku na zaproszenie i z własnej woli.Niekiedy zamek stawał się więzieniem, m.in. dla infanta Don Carlosa z Navarry, osadzonego tu przez własnego tatusia.Choć budowla nieco podupadła,warto tu przyjechać,by poczuć niezwykłą atmosferę tamtych czasów.

Oprócz nas ,tylko angielskie małżeństwo i starsi państwo z Niemiec,
dzięki uprzejmości których, mamy wreszcie wspólne zdjęcie.Wspinamy się jeszcze wyżej, aż pod samą bramę zamku.

Zamknięte, zamek należy bowiem do prywatnego właściciela,
który udostępnia klucze,ale wcześniej należy się z nim skontaktować.
Najlepiej przed wędrówką w górę,zapytać w Sa Posecio d'es Castell.




Z góry najpiękniej wygląda pustelnia de San Salvador,a przy dobrej pogodzie widać stąd Minorkę (na północy)i Ibizę(na południu).
Wracamy w doliny i kierunek Ermita de San Salvador


Zainteresowanych dalszą podróżą proszę o "zjechanie myszką"
na sam dół, po prawej stronie informacja "starszy post",
w którym opisałam nasze rendez-vous po tej niezwykłej wyspie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY