poniedziałek, 23 listopada 2020

Korfu 2016-Kavvadades

Mój skuterek sprawuje się doskonale ,
więc z dala od turystycznych szlaków wędruje do kolejnej jońskiej wioski .
Oddalone od stolicy wyspy o 33 km urocze Kavvadades
leżące na wysokości 120m.n.p.m. Wieś zamieszkuje około 700 mieszkańców.
Pierwsza znana wzmianka o źródłach archiwalnych społeczności Kavvadadon znajduje się w weneckim dokumencie z 1407 roku, w którym wspomniana jest konkretna społeczność o nazwie, którą znamy dzisiaj.

Jeśli chodzi o nazwę Kavvadades, możemy tylko przypuszczać, że pochodzi ona od nazwiska Kavvadis lub Kavvadas, którego nie ma już na tym obszarze, ale istnieje w mieście Korfu i w innych miejscowościach .Natomiast samo nazwisko,prawdopodobnie pochodzi od kavadi, rodzaju bizantyjskiej wojskowej tuniki. Dlatego Kavvadesowie mogliby być twórcami tego stroju. W okresie bizantyjskim istniał bowiem zwyczaj nadawania nazwisk według pochodzenia, przydomków lub uprawnień zawodowych, tak jak to miało miejsce tutaj.
 
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w rozmiarze XXL ;) 




Tuż przy wjeżdzie do wioski ,na wschodnim krańcu wsi ,w kierunku równiny kościół metropolitarny z 1898 r.pod wezwaniem św.Spirydiona.
Mam szczęście ,kościół otwarty ,gdyż jest remontowany i panowie pozwalają mi wejść i sfotografować wnętrze.
 Nad jej południowym wejściem znajduje się stary napis na ścianie 
"TA ŚWIĄTYNIA POWSTAŁA PRZY  POMOCY MIESZKAŃCÓW 
W ROKU 1898". 
Jest również uhonorowany imieniem Y.Th. Hodegetria .




Dziś w Kavvadades znajduje się jeszcze kilka kościołów od jednego końca osady do drugiego. Mówiąc dokładniej, 8, małych i dużych, z których głównym jest ten prezentowany powyżej -Agios Spyridon. Niektóre ze względu na oszczędności  połączyły się z innymi, inne ponownie rozbudowały się .W każdym razie wszystkie ,oprócz jednego są w doskonałym stanie i są otwierane w dniu czczenia jego patrona 
We wsi znajduje się również niezwykły budynek (dwór folwarczny) z 1624 r. rodziny Dendrinosa  (dawniej -Kollyta-), który zdobi okolicę walorami estetycznymi i historycznymi. Dziś jest własnością rodziny Samoilis z Anglii.
Samoilis był przyrodnim bratem posła Andreasa Dendrinou, którego potomkowie mieszkają obecnie w wiejskiej rezydencji. Członkowie tej rodziny Samoilis weszli w związki pokrewieństwa z arystokratycznymi rodzinami z Chios, które żyją i prowadzą działalność w wielu sektorach biznesowych w Anglii.


 Ta konkretna rezydencja, jak nazywają ją miejscowi, gościła wspaniałych ludzi 
w życiu politycznym Korfu. Wiadomo też, że w ruchu na rzecz wyzwolenia rolniczych dóbr Korfu,  decydujący udział miały także prawa prarolniczego posła liberałów. Andrea Dendrinou, który ze względu na swoje pomysły nie zawahał się stracić nawet własnej nieruchomości w rejonie Kavvadades, która wyniosła 25 milionów przedwojennych drachm. 
Prawo uchwalone przez Dendrinosa w 1925 roku ustanowiło rolnika jako właściciela ziemi, która do niedawna należała do dużych i starych rodzin właścicieli ziemskich. Jednocześnie położył podwaliny pod obowiązujące do dziś prawo użytkowania gruntów i dał rodzinie wiejskiej wyraźną przewagę w ucieczce od absolutnej biedy i rozwoju, zdobywając obecność i wpływ na życie społeczne i polityczne tego miejsca. Warto wspomnieć, że kiedy w końcu mu się to udało i uchwalił upragniony dekret ustawodawczy, na mocy którego wyzwolił ziemię Korfu, napisał do swojej żony Ireny, co następuje: „Przybywam, aby zyskać wolność rolników”
                                                   zdjęcie ze strony
             Majestatyczna brama dworu Kollyta - Dendrinou - Samoili.
Nie miałam  pojęcia ,że dwór jest w posiadaniu prywatnych gospodarzy i swobodnie wędrowałam po  posiadłości ,zupełnie opustoszałej.














W kompleksie Dendrinos znajdują się ruiny kościoła Agia Varvara


Społeczność Kavvadas zawsze była aktywnym obszarem zawodowym 
z ciężko pracującymi i ambitnymi ludźmi. 
Warto podkreślić, że od końca XIX wieku w Kavadades, 
pomimo trudności ekonomicznych w tamtym okresie , 
funkcjonowało we wsi dziesięć młynów oraz pieców
 do wypalania ceramiki a także  pieców do wypalania wapna.
Obecnie kilka mlynów przeznaczono na muzeum .
Nie wjeżdżam do wsi ,niestety ,bo sporo czasu zajęło mi 
zwiedzanie dworu.Obiecuję  jednak sobie, że wrócę  
do tej jednej z najstarszych wsi na Korfu , 
gdy ponownie przylecę  na wyspę .
Z Kavvadades można dotrzeć do pięknej plaży w Arillas 
 z płytkimi wodami i Agios Georgios w Pagi . 
Byłam tam i nie żałuję .Widoki cudowne.
Nie zapomnijcie  odwiedzić też wioski Afionas 
 na południowy zachód od Kavvadades 
ze wspaniałym widokiem na zachód słońca.
Tam też zajechałam moim zielonookim moplikiem .
Zachwyciła mnie ta wioska .
Zresztą  jak większość na Korfu.




2 komentarze:

  1. Przepiekne miejsce, obrazki jak z bajki. Gdy tylko tam bede zobacze wszystko. Nazwa miejscowosci jest bardzo ciekawa, ale zbyt trudna do wypowiedzenia dla prostej smiertelniczki. Urocze sa te waskie uliczki, kolorowe okiennice, drzwi. Super ze Ci sie udalo wejsc do kosciola i sfotografowac wewnatrz. Bede pamietala co trzeba zwiedzic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,przepraszam ale zaniedbałam bloga z przyczyn ode mnie niezależnych .Ot,przyszła starość i choroby.Dziękuję Ci za komentarz i cieszę się ,że te informacje przydadzą Ci się .Bardzo serdecznie pozdrawiam.

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY