filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

sobota, 19 października 2013

Skuterem po Krecie -dzień pierwszy.cz.IV- Wąwóz Kotsifou i cerkiew św.Mikołaja.

Z Episkopi  mamy zamiar , po raz drugi, dotrzeć do Roustiki, ale widać nie pisane nam było zwiedzenie tej tradycyjnej górskiej wioski i kolejny falstart.Znajdujemy się idealnie na trasie, która powiedzie nas do głównej drogi  E75, wiodącej , o zgrozo , do Rethymnonu.Mówi się trudno,prujemy zatem kreteńską  "autostradą", bacznie rozglądając się przy znakach, kierujących nas ponownie w głąb wyspy, tym razem na Armeni.
Celem jest jeden z najbardziej malowniczych wąwozów na Krecie -wąwóz Kotsifou , klasztor Preveli i kolejny wąwóz Kourtaliothiko, w którym niezwykle silny północny wiatr wydaje niesamowite odgłosy kourtala, stąd nazwa kanionu.

w celu powiększenia zdjęcia wystarczy kliknąć na nie-relacja z siodełka motoru:)
 E 75


Z  drogi E -75 kierujemy się w boczną 77 wiodącą w kierunku Armeni
 i Morza Libijskiego.
Trasa Rethymnon-Armeni-Agios Vassilios-Agios Ioannis-Wąwóz Kotsifou

Po drodze zatrzymujemy się na krótki postój i jakie moje zdziwienie, gdy wśród grobów odnalazłam grób nastolatka o  nazwisku-Jan Kojtala .Jego imieniem nazwano również nekropolię.









 W miejscowości Agios Vasilios zbaczamy z głównej trasy, kierując się na Agios Ioannis, niestety z powodu późnej pory nie wjeżdżamy do wioski szczycącej się długą historią i tradycjami rewolucyjnymi z czasów powstań antytureckich

 Droga prowadzi malowniczym wąwozem Kotsifou o pionowych ścianach , u wylotu którego rozpościerają się przepiękne widoki na południowe wybrzeże Morza Libijskiego.







                        Miałam wrażenie , że góra pękła na dwie części











 STOP
wtopiona w skale niezwykła budowla-to cerkiew św.Mikołaja





 w głębi Morze Libijskie



Znak drogowy ostrzegający przed silnym wiatrem jest tu jak najbardziej na miejscu,wieje  bowiem niemiłosiernie i gdyby nie kask , straciłabym swoje 59 cm w obwodzie.Mówię niestety nie o centymetrach w pasie, tylko o mojej łepetynie.







 



 







 


 Kierunek klasztor Moni Preveli, w którym najsłynniejszym epizodem były wydarzenia z 1941 r., ale o tym następny post.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY