filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

wtorek, 21 stycznia 2014

Kreta 2013-Kreteńska Częstochowa czyli Moni Arkadiou

Częstochowa bliska memu sercu, tam spędziłam lata szkolne, zatem jak być na Krecie i nie odwiedzić Kreteńskiej Częstochowy, czyli najsłynniejszego klasztoru Krety , duchowego centrum Greków-Moni Arkadiou.Bilet wstępu kosztuje 2,5 euro, ale warto zainwestować tę niewielką kwotę, bo oczy cieszą się zarówno koronkową fasadą dwunawowego kościoła wzniesionego pod koniec panowania weneckiego(1587r.), jak i zabudowaniami przyklasztornymi, nie zapominając o niezwykłej historii tego miejsca.Klasztor wznosi się 500 m.n.p.m na płaskowyżu u stóp gór Psiloritis(2456 m. n.p.m.), 23 km na południowy wschód od Rethymnonu.Droga do monastyru pnie się do góry, wijąc się między zielonymi wzgórzami.
W celu powiększenia zdjęcia proszę kliknąć na nie :)


I oto on- w okresie renesansu kreteńskiego klasztor był ośrodkiem kultury greckiej.Przechowywano tu stare rękopisy i dokumenty.Bohaterską sławę przyniosła mu dramatyczna obrona przed trzecim w historii, atakiem tureckim.Był rok 1866, 8 listopada.W klasztorze w którym mieszkało 45 mnichów, schronienie znalazło około 1000 osób-powstańcy oraz ludność z okolicznych wiosek, przede wszystkim kobiety i dzieci.Niecałe 3 setki powstańców przeciwko 15 tysiącom żołnierzy tureckich  i 30 armatom .Osmański dowódca  podjął ostatnią próbę zmuszenia  powstańców do kapitulacji , podpalając wiatrak stojący przed klasztornym murem.Strzały ze strony przeciwnej, były jedyną odpowiedzią .Kiedy Turcy wdarli się przez główną bramę i rozpoczęli rzeź, 
jeden z powstańców, Kostis Giamboudakis
 podłożył ogień pod magazyn prochów.Wybuch uśmiercił prawie wszystkich uczestników dramatu-obrońców, ludność i najeźdźców.
Podobno uratowała się tylko mała dziewczynka, której popiersie, 
już jako dorosłej kobiety, stoi przed monastyrem.
Więcej informacji o wydarzeniu tu

wejście
wyjście


Najpiękniejszą budowlą zespołu klasztornego jest ten oto kościół pod wezwaniem świętych Konstantyna i Heleny oraz Chrystusa Króla.Zbudowany w 1587 r.uważany jest za najwspanialszy wenecki zabytek na wyspie.W czasie II wojny światowej w klasztorze schronienie znaleźli alianci.Dlatego wiecie już, czemu warto  i trzeba tu przyjechać.

świątynia -tył




















W przyklasztornym muzeum znajdują się portrety uczestników rebelii
i inne pamiątki.










 z okien muzeum widok na klasztor




Prochownia
Grupa młodzieży szkolnej zdążająca z duchownym do prochowni

Kostis Giamboudakis podłożył ogień pod magazyn prochów.Wybuch uśmiercił prawie wszystkich uczestników dramatu-obrońców, ludność i najeźdźców.


Prochownię postanowiono zachować w stanie nienaruszonym od wybuchu w 1866 by przypominała o bohaterstwie uczestników dramatu.


Niestety padłam, nie mam siły wejść na krużganki, Ber.mimo, że też ledwo dycha, decyduje się dokumentować dzisiejsze wrażenia z Kreteńskiej Częstochowy.

Zabudowania klasztorne, jak widać , są w doskonałym stanie.Mieściły one magazyny żywności , stajnie.Całość otacza solidny mur, w którym widoczne są pozostałości po kulach.







klasztor nagle pustoszeje, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ,wszystkie autokary odjeżdżają, raz jeszcze wchodzę do świątyni , by w ciszy i skupieniu pomodlić się za bliskich ,którzy odeszli tak niedawno...





dziedziniec również wyludniony, zauważalni stali mieszkańcy klasztoru.Ponoć mieszka tutaj tylko dwóch mnichów.



 opuszczamy klasztor, ale na moment zatrzymujemy się przed wejściem.

Niektóre źródła podają , że oprócz małej dziewczynki ,wybuch   przeżyło 114 osób.Czaszki i kości ofiar, zgromadzone zostały w ossuarium w dawnym wiatraku, który znajduje się tuż obok parkingu.





uratowana dziewczynka z wybuchu w prochowni




Jak dojechać do klasztoru.
9 kilometrów na wschód od Rethymnonu trzeba skręcić na południe w kierunku miejscowości Arkadiou .Mimo, że dobrze oznakowana, to i tak trochę pobłądziliśmy.Podobnie było z następnym punktem zwiedzania, miała być tradycyjna kreteńska wieś Roustica, a wylądowaliśmy w zupełnie niezwykłym miejscu, w Elefthernie.I był to strzał w dziesiątkę!!!

wiadomości do postu czerpię z:
1.Marco Polo-Kreta, porady ekspertów
2.Pascal-Kreta i Santorini

2 komentarze:

  1. Chyba nie ma na Krecie miejsca, gdzie nie byliście :)
    Kolejna interesująca relacja. Fajnie, że nie ma tak dużo ludzi podczas zwiedzania. Ciekawe te kościoły i klasztory. Skąd czerpaliście wiedzę, co warto zobaczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W.bardzo podobnie jak u Was-najpierw internet, google greckie,kopalnia wiedzy o ciekawych miejscach , potem mapa, potem
      1.Marco Polo-
      2.Pascal-Kreta
      ale najprzyjemniejsze są niespodzianki :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY