W tym roku kierunek wakacyjny określił się sam.Tęsknota za mieszkańcami wioski poznanymi dwa lata temu zaowocowała kolejnymi już wakacjami na szmaragdowej wyspie Korfu.Grecka Wielkanoc w tym roku wypadała w ostatnim tygodniu kwietnia, więc organizuję specjalnie dla męża dwutygodniowe "regularne" wczasy od 30-14 maja w miejscowości Barbati.Chcę , by Ber.doświadczył choć w minimalnym stopniu tych wrażeń, które były moim udziałem tu na wyspie, dwa lata temu. (klik w napis) Wielki Tydzień w Peroulades
ciąg dalszy niebawem :)))
Niestety, zamiast planowanego wylotu z Katowic, z powodu braku zainteresowania podróżnych z tego rejonu kraju, zmuszeni jesteśmy wylecieć z Wrocławia.Biuro Itaka zwraca nam 370 zł oraz rezerwuje dla nas bezpłatny parking.Wylot z Wrocławia punktualnie o 12,15
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w rozmiarze XXL :)
Pod nami jezioro Balaton
i ośnieżone szczyty gór Albanii
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w rozmiarze XXL :)
Lot trwa tylko dwie godziny.Ja , jak zwykle z nosem przyklejonym do okna,
choć to prawie mój trzydziesty lot.
Pod nami jezioro Balaton
i ośnieżone szczyty gór Albanii
i wreszcie jest , po dwóch godzinach lotu,najbardziej zielona z greckich wysp, Kerkyra, Korfu
wyspa Antoniego, jego żony Kerkyry ,
Stamatelli i Spirosa
Andreasa, Michalisa,Kostasa,mieszkańców Peroulades ,za którymi przyszło mi tęsknić dwa lata...

Ahoj przygodo.Dla mnie emocje zaczną się po powrocie męża do kraju
14 maja.Nie wracam bowiem ze ślubnym do Polski, który pracować musi, bo chłopak z niego w sile wieku :) Wczesna emerytka zostaje na kolejne 3 tygodnie w ukochanym przez siebie zakątku tej wyspy, w Peroulades, gdzie czeka na nią kilka zaprzyjaźnionych mieszkańców chorio(wioski).
Szybki transfer do hotelu (klik w napis) Pantokrator w Barbati,
Hotel cudownie położony u podnóża najwyższego wzniesienia na Korfu
-góry Pantokrator.


Szybka "rejestracja w hotelu, dzięki urokowi i komunikacji w języku greckim mojego męża z panią recepcjonistką dostajemy pokój na drugim poziomie.Poziomów jest bowiem sześć i wcześniejsza "lustracja" hotelu w necie pozwoliła na wybór odpowiedni dla stanu kardiologicznego starszej pani.
Jako, że w Grecji jest teraz Wielkanoc, skromny podarunek
-hand made "szydełkowana" kurka zostaje w hotelu Pantokrator.
Trzy pozostały trafią w ostatnim dniu pobytu dla pań sprzątających.
Z przyjemnością będę śledzić Twoją eskapadę na Korfu. Ja w tym roku planuję Chalkidiki-Sithonię. Mam nadzieję, że wyjazd będzie udany. Korfu jest w dalszych planach:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje Twoja miejscowość. Hotel też sympatyczny. Urlop pewnie też był udany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam to samo, choć tyle razy leciałam to i tak siedzę z nosem przy szybie i cykam zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZe zdjęć wynika, że wyjazd zapowiada się na bardzo udany.
Pozdrawiam :)
Prawdziwe wakacje... Grecja. Tęsknota z czasem nie mija... :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń