filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

sobota, 21 listopada 2015

Skopelos .Pożegnanie z wyspą.

To był mój ostatni raz, kiedy zdecydowałam się na ośmiodniowe wczasy.Zrządzeniem losu a właściwie kaprysom pogody zawdzięczamy trzy dni w podroży.Ostatni dzień spędzamy wśród zaułków chory,błądzimy uliczkami,chcemy zatrzymać w kadrze i sercu emocje, wrażenia,ciepłe myśli o tym miejscu.Ja wiem, że już tu nie powrócę ale moja wnuczka może tak,wszak życie dopiero przed nią .

Ten post dedykuję Małgorzacie B. :)
prezentacja ze zdjęć własnych, klik w trójkącik.
po kliknięcie na zdjęcie otworzy się w dużym formacie.










Niestety, takie widoki nie należą do rzadkości.Biedne , zaniedbane koty.Jest ich tam bardzo dużo i niestety, co jakiś czas znikają.W ubiegłym roku mieszkałam prawie dwa miesiące w typowej jońskiej wiosce, w Peroulades na Korfu i dowiedziałam się od mieszkanki, że psy i koty są wywożone do następnych wsi lub zostają otrute.Tu w Grecji zawsze dbało się o zwierzęta, z których jest pożytek, czyli można je zjeść ...Dlatego nie jest rzadki widok wałęsających się psów czy kotów w opłakanym stanie.Bardzo to smutne...
















.


.

.



.




.
 prezentacja ze zdjęć własnych ,klik w trójkąt :)

















.





Jeśli ktoś wybierze się na wyspę , to najlepsze lody tu.
Ostatni pożegnalny wieczór zakończył się występem na żywo .




Moja wnuczka, uczennica podstawowej szkoły muzycznej i jej czułe ucho
 odebrały występ z przymrużeniem oka, ja byłam bardziej tolerancyjna.Zresztą zainteresowanych odsyłam do nagrania poniżej.Oceńcie sami ;)








Rankiem , skoro świt , wypływamy z portu Skopelos na wyspę Skhiatos.A ze Skhiatos kierunek na wyspę Limnos, gdzie wsiądą turyści odpoczywający na tej właśnie wyspie.Potem już tylko prosto do Katowic.Ostatni post będzie poświęcony widokom rozciągającym się z małego okienka samolotu , gdzie widoki zapierały dech w piersiach.Dosłownie :)Pod nami bowiem Sporady północne i Morze Egejskie.

5 komentarzy:

  1. Coś pięknego! Uwielbiam Grecję, za te domy, uliczki i atmosferę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maks, no to mamy podobne odczucia.Ja dodam jeszcze , że za gościnność, szczególnie Kreteńczyków .Serdeczności dla Ciebie i dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  2. A ja w swojej naiwności sądziłam, że te koty i psy, choć swobodne, są zadowolone i powszechnie lubiane... zresztą tak nam to przedstawiła nasza przewodniczka. Niestety, to tylko kolejny dowód, że jej wiedza o Grecji była bardzo powierzchowna. A zwierząt szkoda. Chyba całe południe Europy z nimi ma podobny problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mad, ja również nie mogłam w to uwierzyć , ale niestety jest to prawda.O tym wstydliwym problemie pisze również Polka mieszkająca w Grecji od 10 lat.Bardzo to przykre.
      http://blondiwgrecji.blogspot.com/
      Dziękuję , że zaglądnęłaś :)

      Usuń
    2. Zaglądam zawsze z przyjemnością :).

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY