filmy

O mnie

Moje zdjęcie
Życie jest cudowną drogą,której piękna nie może przysłonić nawet największa klęska.Cudowność tej drogi wynika z tego,że krzyżuje się ona z innymi. Innymi drogami innych ludzi.Dlatego najpiękniejsze są te skrzyżowania...Jestem psychologiem ,stypendystką ZUS-u , ale nadal aktywną zawodowo.Kocham podróże,podczas których najbardziej fascynują mnie inni ludzie. Moja muzyczna fascynacja od zawsze -Ewa Demarczyk, Cesaria Evora, bez nich byłabym innym człowiekiem. Fotografuję kapliczki, gdziekolwiek jestem...święci, tradycja, splatana z przyrodą , to też moje widzenie świata. Nie martwię się czasem, albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka - młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy a mnie dopadła w dobrym momencie, dlatego wciąż mi się wydaje ,że jeszcze wszystko przede mną...

środa, 2 lutego 2011

Arenal


poznikały zdjęcia -post będzie aktualizowany

El Arenal jest miasteczkiem położonym kilka kilometrów na wschód od stolicy wyspy Palmy de Mallorca. Miasteczko słynie z pięknych piaszczystych plaż, ciągnących się na 6 km oraz wspaniałego portu jachtowego. Centrum życia stanowi urokliwa promenada wysadzana palmami, przy której mieszczą się niezliczonej ilości bary, kawiarnie i dyskoteki. Arenal szczególnie upodobali sobie Niemcy, wszędzie słychać niemiecki język, właściwie Majorkę od dawno zaczęto nazywać kolejnym landem.Obecnie na wyspie osiedliło się ok.55 tysięcy Niemców, a około 70 tysięcy obywateli tego kraju posiada na niej nieruchomości.Za nimi plasują się Brytyjczycy.
Cała Majorka liczy 800 tysięcy mieszkańców.
"Aktywiści" mogą tu skorzystać z pola golfowego lub wybrać się do jednego z największych w Europie parków wodnych - Aquacity, czynnego od maja do października.
Ogromne hotelowe bryły powstały na początku boomu turystycznego .W 1956 r. zbudowano pierwszy port lotniczy i wtedy zaczęto w błyskawicznym tempie wznosić w miasteczku wysokie wielopiętrowe hotele.Pozostały na szczęście domki budowane w latach dwudziestych zeszłego stulecia.
Plaża tuż obok portu jachtowego




 Ja nie cierpię wylegiwania się na kocyku, szukamy więc ustronnego miejsca i znajdujemy, tuż obok portu jachtowego, wielkie głazy, ale za to bryza morska, spokój i kraby, towarzyszące nam podczas nielicznych wypadów na tzw."plażowanie".Naszym głównym celem, było bowiem poznanie wyspy, stąd takie chwile należały do rzadkości.





Nasz hotel położony w spokojnej okolicy, wykorzystujemy nieliczne popołudnia, kiedy jesteśmy tutaj i spacerkiem plączemy się po kurorcie.






"Plączemy", to dobre określenie, jak się cieszę, że wynajmujemy samochód i wyruszymy na eskapadę w głąb lądu, zwiedzimy piękne okolice i zobaczymy niezwykle urozmaicony krajobraz.Od Sant Elm na południowym zachodzie aż po Cap Formentor na północnym wschodzie, ciągnie się pasmo gór Tramuntana.Chcę to zobaczyć.Chcę również zobaczyć piękne zatoki, o których tyle czytałam w przewodniku.Póki co , na pierwszy ogień - stolica wyspy, Palma.

Zainteresowanych dalszą podróżą proszę o "zjechanie myszką"
na sam dół, po prawej stronie informacja "starszy post",
w którym opisałam nasze rendez-vous po tej niezwykłej wyspie.

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię w temacie publikowanego postu.. Możesz to zrobić jako osoba zalogowana lub wybierając z rozwijanej listy opcję ANONIMOWY