Po wczorajszym ekscytującym rejsie, następny dzień leniuchowanie.
Ber, zwolennik greckiego słońca praży się przy basenie, nad morzem
i znowu przy basenie, bo pogoda jak zwykle doskonała gdyby nie łagodne meltemi,
byłaby nie do wytrzymania.
Ja zdecydowanie wybieram opcję "cienistą", siedzę więc na balkonie
i podziwiam pana ogrodnika, który w "agroturystycznym" ogródku, pod naszym balkonem
niestrudzenie, przez kilka godzin, w swoim tempie,
wyrywa chwasty mozolnie i wytrwale.Wreszcie zaczynam obchód po obejściu
naszego Niirides Beach,podglądając smażących się w 40-stopniowym upale wczasowiczów
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w dużym formacie
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w dużym formacie
a ja znużona dzisiejszym "nic nie robieniem" ,
podziwiam widoki z balkonu i studiuję trasę, bo jutro wypożyczamy rower
i ruszamy na przylądek Fokas.
Ωστόσο, όχι μόνο μια φορά, δεν έχει ακόμη δύο
Zainteresowanych dalszą podróżą proszę o "zjechanie myszką" na sam dół, skopiować link
http://gabi-ostatniaprosta.blogspot.com/2012/01/rower-psalidi-fokas-therma-kos.html
pojawią sie następne posty, opisujące kolejne dni na wyspie