kontynuacja postu
Przed nami cel naszej eskapady
Matala,będącą
mekką hippisów z lat 60-tych
niestety, jak się później okaże całkowicie rozdeptaną przez turystów
Przed nami cel naszej eskapady
Matala,będącą
mekką hippisów z lat 60-tych
niestety, jak się później okaże całkowicie rozdeptaną przez turystów
po kliknięciu na zdjęcie otworzy się w rozmiarze XXL :))))
Tuż przy głównej ulicy ,
obok sklepu z pamiątkami maleńki kościółek
Upał niemiłosierny, w miejscowym sklepiku
kupuję dla koleżanek z pracy liście laurowe a dla nas, jak zwykle zioła.
Teraz już wiem, że ten najlepszy darmowy souvenir rośnie na niezbyt wysokich ale za to rozrośniętych drzewach i jest ogólnie dostępny w gratisie.
Na Korfu i Skopelos było ich mnóstwo.
I oto one-jaskinie wyrzeźbione tysiące lat temu w klifie.
Bilet wstępu do grot trzy a ulgowy dwa.
Kiedy dokładnie powstały?.Cytując wikipedię ,
"Groty na obszarze klifu Matala wokół zatoki powstały w okresie neolitu tzw. młodsza epoka kamienia".Pełniły rolę grobowców a w latach sześćdziesiątych ub.wieku były ulubionym miejscem spotkań hippsiów z całego świata.Kanadyjska piosenkarka Joni Mitchell pod wpływem przeżyć doznanych wśród hippisów uwieczniła Matalę w swoim songu Carey z roku1971.
film na you tube autor Δημήτρης Ξε
Przybywali tu również Cat Stevens i Bob Dylan.
Na dowód, że dotarłam :)
Z Matali , zmęczeni upałem , kierujemy się
do domu , do Sfakaki koło Rethymnonuprzez Faystos,na zwiedzenie którego,
niestety zabrakło czasu...
Mijamy Pitsidę ,Akoumię, po prawej widok na góry Kedros.Potem Kissou,Kampos, Spili i docieramy do Rethymnonu , by oddać nasz skuter, który w czasie tych trzech dni spisał się doskonale.Szkoda, że nie działał licznik, sądzę jednak, że przejechaliśmy kilkaset kilometrów.
Wszystkie zdjęcia z "rączki" w trakcie jazdy, przepraszam zatem za ich jakość.
W drodze powrotnej tak wiało, przemarzłam okropnie do szpiku kości.
Byłam pewna, że zapalenie płucek na bank.I co? Zdrowiusieńka .
W kraju pewnie złożyłoby mnie pokotem na dobre a tu miłość odwzajemniona do tego kawałka greckiego nieba czyni cuda i starsza pani czuje , że żyje.
Przed nami Rethymnon, niestety koniec wycieczek na skuterze.Na nic moje prośby skierowane do męża-proszę , jeszcze jeden dzień , please !!!Wykończony przez moje dzikie pomysły na trasę nie ma już sił na kolejny dzień spędzony na siodełku
Wesołe jest życie staruszka :))))