Rowerem po północnym wybrzeżu -Psalidi-Agios Fokas-Therma -Kos-przylądek Ammoudia(Lambi) -Kos-Psalidi.
Ποδηλασία στη βόρεια ακτή, Ψαλίδι, Άγιος Φωκάς-Θέρμα-Κω-ακρωτήριο Αμμουδιά (Λάμπη)-Κω-Ψαλίδι.
Wypożyczamy rowery po 5 € za sztukę(do godz.21,00) i drogą biegnącą z Psalidi kierujemy się na południowo-wschodnie wybrzeże wyspy do Agios Fokas, uzdrowiska z gorącymi źródłami spływającymi bezpośrednio do morza
W celu powiększenia zdjęcia, wystarczy "kliknąć" na nie :)
i plaża kamienisto -żwirowa , trochę dalej cudownie piaszczysta.
Pora wracać, szłapy w siarce wymoczone, może pod górę wdrapią się bez zadyszki.Na skale przyczepione oznaki"ja tu byłem":)
Ποδηλασία στη βόρεια ακτή, Ψαλίδι, Άγιος Φωκάς-Θέρμα-Κω-ακρωτήριο Αμμουδιά (Λάμπη)-Κω-Ψαλίδι.
Wypożyczamy rowery po 5 € za sztukę(do godz.21,00) i drogą biegnącą z Psalidi kierujemy się na południowo-wschodnie wybrzeże wyspy do Agios Fokas, uzdrowiska z gorącymi źródłami spływającymi bezpośrednio do morza
W celu powiększenia zdjęcia, wystarczy "kliknąć" na nie :)
Co za widoki w kombinacji- krowa-błękitne morze i niebo.
Teren zaczyna się robić coraz to bardziej pagórkowaty
i czuję, jak serce łopoce jak ptak zamknięty w klatce.
Agios Fokas liczy zaledwie kilku stałych mieszkańców.Parę hotelikówi plaża kamienisto -żwirowa , trochę dalej cudownie piaszczysta.
Kozy na nas już czekają, wdzięczne z nich modelki.
wreszcie mogę wsiąść na rower, jazda z góry!Co za ulga :)
zdjęcia zrobione podczas jazdy, z jednej ręki ...
Asfaltowa droga kończy się nad termami, dalej trzeba zawrócić ,by zejść w dół kamienistą dróżką, która kończy się małą piaszczystą, ale czarną plażą.Postanowiłam , mimo ogromnego zmęczenia -rower, potworny upał,zejść w dół i zobaczyć to cudo-Termy Embros -siarkowe gorące źródło, które właśnie jest pode mną .Jeszcze tylko nasycę oczy widokami i kierunek termy.
Kilka metrów dalej znajduje się źródło termalne.Nagrzana do 49°C i nasączona siarką i siarkowodorem woda wypływa ze szczeliny skalnej i po kilku metrach wpływa do morza. W sztucznie uformowanym ze skał basenie miesza się ze słoną wodą morską. W zależności od odległości od ujścia strumienia termalnego, temperatura wody waha się od 25°C do 40°C. Z punktu widzenia temperatury panującej na zewnątrz, kąpiel nie jest zbytnio orzeźwiająca, ale za to bardzo zdrowa.
Pora wracać, szłapy w siarce wymoczone, może pod górę wdrapią się bez zadyszki.Na skale przyczepione oznaki"ja tu byłem":)
Drugi etap naszej rowerowej eskapady to Przylądek Ammoudia.Cofamy się zatem do Psalidi,
Mijamy po drodze nasze krasule ...
i stop.Hotel, hektolitry wody, prysznic,małe co nie co i dalej na rower
Sesja -miasto Kos
założone w 366 r. p.n.e. przez przybyłych z kontynentalnej Grecji Dorów.)
Na moment tylko wpadamy na plażę, ale upał doskwiera bardzo,
mamy okazję podziwiać piękną linię brzegową.
Zwykle stawiane są w miejscach, gdzie wydarzało się coś szczególnie ważnego,
czasami upamiętniają miejsce tragicznego wypadku.
Może to też być miejsce, gdzie cudem uniknęło się wypadku
lub spotkało kogoś ważnego, kto wpłynął na dalsze losy
naszego życia. Intencja należy do stawiającego kapliczkę.
W większości spełniają funkcję naszych przydrożnych krzyży.Są żałobne i dziękczynne– wyróżnia ich kolorystyka i wystrój zewnętrzny.
W środku trzy wizerunki: Chrystusa, ofiary/uratowanego i jego patrona; lampka oliwna i butelka z oliwą.Gdy zgaśnie lampka obowiązek dolania i podpalenia ma każdy przechodzącya nie tylko rodzina czy znajomi. I w większości ludzie to czynią.
Wygląd i rozmiary kapliczek są bardzo różne, od małych i skromnych, w których mieści się
jedynie wizerunek świętego po duże i bogate, przypominające małe katedry,
do których można swobodnie wejść.
Robi się już późno, do domu daleko, babcię Paulinki dopadły -siątki
( pięćdziesiątki, sześćdziesiątki ;)), więc skręt w lewo, dojeżdżamy prawie
do wioski Platani i stamtąd "opłotkami do Psalidi

Po kolacji jeszcze wyprawa do pobliskiego kościółka, którego dzwony
CZUJĘ , ŻE ŻYJĘ...
Wszystkie panie w moim wieku, nie martwmy się tak Czasem.
Albowiem - jak pisała Agnieszka Osiecka
- młodość może nas jeszcze dopaść, jak katar kataryniarzy
Nie zmarnujcie więc ani chwili
Jeszcze nie raz, jeszcze nie dwa
Zatańczycie, zaśpiewacie, zakochacie się.
Tytuł pierwszy bloga brzmiał,
Gabi-ostatnia prosta
założyłam ten podróżniczy fotoblog w momencie,
kiedy dowiedziałam się, że mam nieboraka.
Czerniak, Matko Boska, koniec ze mną, pomyślałam.
Ale tylko przez chwilę,
i za chwilę :) zmieniłam tytuł.
Właśnie
JESZCZE NIE RAZ, JESZCZE NIE DWA...
Wierzę bowiem, że jeszcze wszystko przede mną ...
Tak będzie.
cdn :)