Ósmy września -trzeci dzień zwiedzania wyspy na skuterze.Dzisiaj "zaliczymy 112 km.Trasa zwiedzania
Sinarades -Ermones-Paleokastritsa -Krini-twierdza Archangelos
w celu powiększenia zdjęcia wystarczy kliknąć na nie:)
Pomiędzy dwoma cyplami, w zatoczce utworzonej przez ujście do morza rzeki Ropy, rozciąga się piękna , żwirowa plaża.
Góruje nad nią okazały Ermones Beach Hotel,którego kolejka wozi gości do góry i w dół stromego zbocza.
Surowe skaliste szczyty Paleokastristy , najbardziej popularnej wypoczynkowej miejscowości na wyspie kuszą turystów, skusiły i nas.
Dość silny wiatr, spore fale , panika totalna u mnie, posiadaczki "morskiej choroby".Jednak skaliste klify ,woda mieniąca się ferią barw, krystalicznie czysta woda spowodowały , że na moment o swojej przypadłości zapomniałam.
Łódka wpłynęła zaledwie do trzech grot, Nausika Cave, Agios Nikolaos Cave i Blue Eye Cave)których gabaryty raczej mnie nie zachwyciły, mając w pamięci groty na Zakhyntosie czy Paxos. Natomiast graszki słońca z wodą wprawiły w zachwyt.
Nad wsią, na skalistym wzgórzu wznosi się klasztor Theotokou, który jest kolejnym etapem dzisiejszej podróży po wyspie.
Sinarades -Ermones-Paleokastritsa -Krini-twierdza Archangelos
w celu powiększenia zdjęcia wystarczy kliknąć na nie:)
Najbardziej malownicze nadmorskie krajobrazy można podziwiać w rejonie północno-wschodnim wyspy.Stąd pomysł odwiedzenia Ermones.
Naszukaliśmy się tego Ermones niesamowicie, błąkając się po szutrowych drogach, bo trafić tu naprawdę trudno.Jeśli jedzie się ze stolicy wyspy, czy tak jak my, z Benitses, należy kierować się na Pelekas, a stamtąd za znakami w stronę słynnej plaży Glyfada.Potem to już trzeba bardzo wytężać wzrok i szukać kierunkowskazu na Ermones.Droga jest górzysta, miejscami wąska i bardzo kręta.Warto jednak zajrzeć to tej pięknej miejscowości, by podziwiać skaliste klifowe wybrzeże.Pomiędzy dwoma cyplami, w zatoczce utworzonej przez ujście do morza rzeki Ropy, rozciąga się piękna , żwirowa plaża.
Dzisiejsza skuterowa trasa wiedzie bowiem i przez Paleokastristsę oddaloną od stolicy wyspy o około 25 km.
Ta niewielka wioska , otoczona zewsząd przez wzgórza i skały kojarzona jest w przewodnikach ze Scherią z Odysei. Sześć malowniczych zatoczek: Agia Triada, Platakia, Alipa, Agios Spirydon, Agios Petros i Ambelaki otacza miejscowość.
Ta niewielka wioska , otoczona zewsząd przez wzgórza i skały kojarzona jest w przewodnikach ze Scherią z Odysei. Sześć malowniczych zatoczek: Agia Triada, Platakia, Alipa, Agios Spirydon, Agios Petros i Ambelaki otacza miejscowość.
Zostawiamy skuter w centralnym punkcie wsi, czyli na dość sporych rozmiarów parkingu , na którym stoi i kościół , wybudowany całkiem niedawno.Oczywiście zamknięty.To zamykanie kościołów i klasztorów na Korfu wiąże się ponoć z licznymi kradzieżami .Dziwi mnie to, bo na kilkunastu greckich wyspach, na których do tej pory byliśmy, wszystkie drzwi stały otworem, nawet w najbardziej oddalonym, od głównych turystycznych szlaków, zakątku.
Paleokastritsa słynie z błękitnych grot ,postanawiamy zatem skorzystać z łodzi i wpłynąć łódką do jaskiń.
Cena 10 euro za godzinę rejsu .
Były to najbardziej beznadziejnie wydane pieniądze w moim życiu.
"Rejs" trwał niecałe pół godziny , ruch jak na Marszałkowskiej, pan należał raczej do małomównych i gdyby nie wcześniejsze informacje z naszego przewodnika Pascala, zupełnie nie wiedziałabym o co "biega".
Jedynie widoki częściowo rekompensowały mi stratę 10 euro w ciągu dwudziestu kilku minut!
Dość silny wiatr, spore fale , panika totalna u mnie, posiadaczki "morskiej choroby".Jednak skaliste klify ,woda mieniąca się ferią barw, krystalicznie czysta woda spowodowały , że na moment o swojej przypadłości zapomniałam.
skała przypominająca głowę małpy
Nad wsią, na skalistym wzgórzu wznosi się klasztor Theotokou, który jest kolejnym etapem dzisiejszej podróży po wyspie.
Stromy , nawet bardziej stromy podjazd do klasztoru sprawia, że zaczynam mieć "stracha".Ale o tym w następnym poście.