To już czwarty dzień podróżujemy i choć razem mamy 129 lat, specjalnego zmęczenia ani po Kaziu, ani po mnie nie widać.Co to znaczy wzrost adrenalinki w związku ze światem, który oboje odkrywamy.Do tej pory podróżowałam z moim mężem Bernardem prawie zawsze po greckich wyspach, raz przypadkowo przytrafiła się nam Majorka, nigdy nie myślałam o Egipcie, bojąc się sensacji żołądkowych a tu proszę .Rozszalałam się na drugim kontynencie i choć wczasy siedmiodniowe, jak przystało na emerytów, powinniśmy grzać stare kości nad hotelowym basenem, korzystamy z kolejnej już czwartej wycieczki.Nie byłoby to oczywiście możliwe, gdyby nie pani Paulina Morka i świetne polskie biuro podróży w Sharm
http://www.esharm.com/
http://www.esharm.com/
Niedziela siódma rano,czekamy na jeepa, który dowiezie nas na pustynię skalistą, przejażdżkę na wielbłądach wzdłuż Zatoki Akaba, pływanie oraz snorkling w Blue Hole , podziwianie raf koralowych i egzotycznych ryb, lunch na plaży w restauracji beduińskiej i krótki pobyt w miejscowości Dahab połączony ze spacerem po promenadzie i czasem przeznaczonym na zakupy.Uff , to by było na tyle.Niedzielny poranek, słońce na horyzoncie, cisza, marzenie...
w celu powiększenia zdjęcia wystarczy kliknąć na nie :)
Wreszcie ruszamy, jesteśmy w aucie pierwsi, ale za chwilę podjedziemy pod Hotel w Naama Bay, gdzie wsiądzie czterech uroczych panów-pan Roman z synem Jackiem z Płocka i panowie z Chełmna.Zdjęcia robione zza szyby i to dość ze sporej odległości.
Pełna niespodzianek podróż Safari jeepami przez pustynię Półwyspu Synaj pośród wiosek beduińskich
postój na herbatę w beduińskim namiocie, Kazio kupuje drewnianego wielbłąda za cztery dolary, a ja bransoletkę z koralików dla mojej Paulinki, dziesięcioletniej wnuczki.
Kazio próbuje dyskutować z uczestnikami sąsiedniej wycieczki, pani bardzo sympatyczna a i dyskusja na podobnym poziomie była:)
wyruszamy dalej i kolejny postój, tuż przy szosie, "budki" z pamiątkami typowymi dla Egiptu.
Nasz pan przewodnik w "kresce" Kazia
Jeszcze jeden postój, panowie z naszego jeepa zaopatrują się w akcesoria niezbędne do nurkowania w Blue Hole.Dzieci natychmiast otaczają nasz pojazd i proszą o jedzenie.Nasz przewodnik wyjaśnia mi, że nie są one głodne, ich rodzice hodują bydło, którego mięso dostarczają do hoteli.Zwykle rodzina posiada wiele dzieci, stąd może zdarzyć się, że proszą o jedzenie.Dziewczynki, mimo, że dostają od nas i od sympatycznych panów z Chełmna jedzenie, nie odstępują nas ani na krok.teraz już trasa na pustynię i przygodę z wielbłądami.
w celu powiększenia zdjęcia wystarczy kliknąć na nie :)
W wiosce na wybrzeżu Abu Galum przesiadamy się na wielbłądy
klik w strzałkę
made in Gabi
Kazimierz ,ma cykora, mimo wszystko :)
Dziesięć minut na grzbiecie zwierzęcia, które do tej pory widział tylko w ZOO...
Kazio jedzie w jeepie, nie zaryzykowałam półgodzinnej jazdy Kazia na grzbiecie wielbłąda.Bałam się , że spadnie i nieszczęście gotowe.
Czułam się jak Lawrence z Arabi przemierzając pustynię na grzbiecie camela.
zdjęcia robione jedną ręką, drugą mocno trzymałam wystający z przodu kołek,a trzepało mocno.Powiem więcej, ja również miałam stracha, bo wielbłądzisko czując pod sobą dość skuteczny ciężar, wierciło się na wszystkie możliwe strony.
Pan przewodnik prowadził mojego wielbłąda pierwszego , za mną połączone szły następne cztery z naszymi towarzyszami podróży.Nawet udało mi się zrobić zdjęcie zza głowy, bo przecież o odwróceniu się z "zica" wielbłąda nie było mowy.
Zbliżamy się do Blue Hole i rafy koralowej w Morzu Czerwonym w Zatoce Akaba , kilka metrów od brzegu lądu, przy wschodnim wybrzeżu Półwyspu Synaj
Blue Hole , to atrakcja w ramach której przewidziane jest pływanie połączone z oglądaniem jednej z najsłynniejszych raf koralowych na świecie. To miejsce na środku, którego głębia wody sięga stu metrów.Niestety, my nie pływamy, zaliczmy tylko plażowanie.
Ruszamy do Dahab
klik
http://www.dailymotion.com/video/xxohlr_egipt-dahab_travel#.UWMu3qI4F8E
lub na you tube
Dahab - po arabskim "złoto" - jest nadmorską miejscowością turystyczną na wybrzeżu Zatoki Akaba. Miejscowość znajduje się około 100 km na północ od Szarm El-Szejk.Miasto stało się obiektem ataku terrorystycznego w 2006 rokuklik
http://www.dailymotion.com/video/xxohlr_egipt-dahab_travel#.UWMu3qI4F8E
lub na you tube
Przewodnik prowadzi nas do tego turystycznego przybytku, ceny jak z kosmosu, oprócz naszej wycieczki żywego ducha, pstrykam zdjęcie i zwiewamy na prawdziwy targ!
Po dziesięciu godzinach wracamy do hotelu.Miałam nadzieję, że Kazimierz "padnie" po dniu pełnym wrażeń ale nic bardziej mylnego."Obskoczył lunch, kolację, tańce , ping ponga i wieczór przy Luksorze do późnych godzin nocnych.I kto to mówił, że mężczyźni są słabsi od kobiet?
z Mateuszem
i jego dziewczyną Agnieszką,skutecznie odpierającą amory Kazia,
choć mina u niego nietęga!
choć mina u niego nietęga!
lunch
Takie słodkości codziennie gościły na stołach
kolacja
nasi , z Gdańska, Poznania i Szklarskiej :)
ping pong z panem Tomaszem z Bydgoszczy
tańce z Elżbietką z Lipnicy i Irenką znad morza
BULANDA, czyli Polska
wołali miejscowi na tańce naszych polskich dziewcząt, bo tylko one śmigały po parkiecie hotelowej restauracji na świeżym powietrzu.
i dokumentacja dnia musi być
Jest 1,30 w nocy...
Egipt jest piękny - te zdjęcia i relacja potwierdzają to w 100%! Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks, niestety z powodu ograniczeń czasowych udział w zabawie na Twoim blogu jest niemożliwy.Sądzę jednak,że będzie , myślę o konkursie, cieszył się powodzeniem.Ja natomiast życzę Tobie wspaniałych pomysłów i doskonałych wyników w szkole .Tak trzymaj :) Serdeczności.
UsuńWycieczka na pewno była ciekawa, nie uczestniczyłam nigdy w takiej wyprawie.
OdpowiedzUsuńOj to chyba dobrze, że nie siedzicie cały czas przy basenie. Zawsze zastanawiam się jak ludzie to wytrzymują. Ja też lubię sobie poleniuchować, ale tak przez większość wczasów...? Umarłabym z nudów!
Pozdrawiam:)
Beatko, to była wspaniała przygoda.Teraz po czterech latach myślę ,że nie dałabym rady być taką aktywną osobą przy starszym człowieku wymagającym pełnego zaangażowania i determinacji.Zwłaszcza, że Kazimierz jest "bezdystansowy" do kobiet, co w tamtym "klimacie" jest jednak niedopuszczalne a w świadomości Kazimierza niepojęte,że może być inaczej...Buziaki dla Ciebie i bardzo dziękuję za komentarz.Kazio czyta :)
UsuńMarzy mi się przejażdżka na wielbładzie 😀 Miejsce rewelacyjne i zmiana scenografii. Bomba.
OdpowiedzUsuń