Będąc na wakacjach w Marmaris, koniecznie musicie zwiedzić wspaniale zaułki Starego Miasta.Indywidualnych turystów jak na lekarstwo, Większość bowiem "penetruje" okoliczne bazary.Być może nie wiedzą , że wystarczy zagłębić się w jedną z portowych uliczek, by znaleźć się w innym świecie. Zabytkowa część miasta mieści się bowiem wokół portu.
w celu powiększenia zdjęć, wystarczy kliknąć na zdjęcie :)
uwaga-nie wiem, dlaczego zdjęcia zniknęły, poczekam na odpowiedź ,
jeśli się nie pojawią postaram się zamieścić je ponownie.
ps.pomału będę uzupełniała braki...proszę o cierpliwość
ps.pomału będę uzupełniała braki...proszę o cierpliwość
Pniemy się pod górę i naszym oczom ukazują się zamkowe mury.
To zamek zbudowany przez Jonów w 1044 rr.p.n.e.,później odnowiony w czasach Aleksandra Macedońskiego .Sulejman Wspaniały rozbudował zamek w 1522 r podczas walk o grecką wyspę Rodos, któremu to zamek służył jako baza wojskowa. Podczas pierwszej wojny światowej flota francuska zamek zniszczyła.Do lat 70 XX wieku zamek byl zamieszkały.Na jego terenie znajduje się 18 domów, fontanna i łuk.W latach 1980/90 zamek został odrestaurowany i od 1991 r. mieści się tu sala archeologiczna ,etnograficzna oraz galerie sztuki.
Odpuszczamy sobie zwizwiedzanie, chcę połazić uliczkami, poczuć atmosferę dawnego Marmaris, nasycić oczy namiastką Grecji, za którą tęsknię, mimo prawie dwumiesięcznego wiosennego pobytu w Peroulades .Zdanie zmieniłam dopiero po kilku wycieczkach w głąb Turcji, zakupionych w biurze HACO Mira
Pod zamkiem oczywiscie pamiątki.Starsza pani, właścicielka kramiku, dopytuje
o kraj naszego pochodzenia, gdy usłyszała, że jestemy z Polski "wystrzeliła "z informacja, iż mieszkała w Polsce 25 lat temu. .Uwierzyłam jej do momentu, gdy za chwilę tę samą wiadomość,pani podała w nieco zmienionej wersji, gdyż kolejní turyści byli z Rosji . Też tam mieszkała

Poniżej nasi rodacy.Ba, okazuje się , że mieszkają w naszym mieście, w Orzeszu.Polak z Polakiem spotka się nawet na drugim kontynencie a we własnej wsi o spotkanie trudno. :) Robimy zatem swojską sesję zdjęciową, by za chwilę obserwować profesjonalną .Piękna zdjęciowa sesja nowożeńców.
Niezwykle klimatyczne miejsce.
Restauracja Yeşilköylü'meyhane
Turystki z Kurdystanu poprosiły o wspólne zdjęcie z mężem,
wzięły Bernarda za "swojego".
Zagłębiamy się w brukowane wąziutkie uliczki, z każdym krokiem czuję niepowtarzalny, wielowiekowy charakter miasta i za każdym razem przyprawia mnie o mocniejsze bicie serca.Cisza niezmącona gwarem miasta i grupami turystów.Czas się tu zatrzymał ...
Panorama Cafe - Najwyższy punkt widokowy w Marmaris.
Mała restauracja na 6 stolików
W plątaninie uliczek napotykamy na każdym kroku urocze bary,
restauracje i kluby.
restauracje i kluby.
Pomału schodzimy w kierunku portu.W plątaninie uliczek i cudownych domków, spędziliśmy kilka godzin, oddychając atmosferą Starego Miasta.
Koniecznie zajrzyjcie tutaj.Spokój, cisza, oszałamiające zapachy natury.
Raj na ziemi ...
Urocze to miejsce, bo stare miasteczka mają właśnie taki klimat, który przyciąga niczym magnes. Uwielbiam się zagubić w plątaninie i odkrywać nowe szczegłóly, choć stare.
OdpowiedzUsuńA babeczka faktycznie PR niczym niezły sobie wyrabia ;)
Fajnie zimą zobaczyć taki letnie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudownie uchwycony klimat tego miejsca. Ja też uwielbiam snuć się takim wąziutkimi uliczkami:)
OdpowiedzUsuń